
Coroczne świętowanie rocznicy narodzin dla nieba św. s. Faustyny u Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gospodyń kierskiego sanktuarium, poprzedziły trzydniowe rekolekcje głoszone przez o. Jana Wróblewskiego SVD. Niedziela natomiast stanowiła ich ukoronowanie – 4 października Mszę św. w uroczystość odpustową sprawował ks. bp Szymon Stułkowski i on też wygłosił okolicznościową homilię.
Począwszy od czwartku 2 października do jeszcze niedawno kaplicy, a dziś już kameralnego Sanktuarium Św. Faustyny przybywało co dzień więcej osób, by wysłuchać konferencji o. Jana Wróblewskiego, misjonarza werbisty, rektora pobliskiego Domu Misyjnego w Chludowie. Siostry bowiem szeroko otworzyły drzwi swego sanktuarium i zaprosiły także osoby spoza klasztoru. Każdego dnia o godz. 17.30 trwała modlitwa różańcowa z kapelanem ks. Ryszardem Gołąbkiem, a po nim miejsce przy ołtarzu zajmował rekolekcjonista.
– Rozpoczynamy nasze spotkania, które mają nas przygotować do przeżywania uroczystości siostry Faustyny, która była „sekretarką” Pana Jezusa – powiedział o. Jan Wróblewski. – Przez trzy kolejne dni będziemy się gromadzić, aby rozjaśnić te tajemnice bycia tymi, których Jezus powołuje do przekazywania Jego orędzia i Ewangelii. Chciałbym, abyśmy przez te trzy dni próbowali rozjaśnić tajemnicę bycia narzędziem w rękach Boga, jak siostra Faustyna i zrozumieć, że Bóg pragnie się nami posługiwać w bardzo konkretnych sprawach, a zwłaszcza w objawianiu Jego Miłosierdzia – Miłosiernej Miłości Ojca.
Konferencje bazowały na fragmentach z 15. rozdziału Ewangelii św. Łukasza. To trzy przypowieści Jezusa: o zagubionej owcy, o zagubionej drachmie i o zagubionym synu ojca bogatego w miłosierdzie – przypowieść o synu marnotrawnym.
– Jeżeli ustawimy się w kontekście tego słowa Bożego, jeżeli spróbujemy każdego dnia postawić siebie wobec tego orędzia, o którym mówi Jezus, możemy w tym znaleźć wiele prawdy o sobie – tłumaczył o. Jan. – Prawdy, która często jest bolesna i wzywa nas do nawrócenia. Ale też prawdy, jak bardzo Bóg miłuje człowieka i jak bardzo chce, aby człowiek naprawdę przeżywał swoją godność jako godność dziecka Bożego.
Trzy konferencje:
Dzień 1
Dzień 2
Dzień 3
Jak co roku Mszę św. nad jeziorem poprzedziła procesja sprzed Sanktuarium Św. Faustyny. Uczestniczyli w niej także werbiści: oprócz o. Jana Wróblewskiego, br. Filip i nowicjusz Artiom, który pełnił służbę pomocniczą ceremoniarza, a o. Franciszek Bąk SVD, mistrz nowicjatu służył w konfesjonale. Zgromadziło się wielu wiernych, także z pobliskich parafii. Msza św. zakończyła się błogosławieństwem, udzielonym przez ks. bp. Stułkowskiego, który wygłosił – co podkreślił także ks. kapelan Ryszard Gołąbek – nietypową homilię. Ks. biskup wyszedł spod namiotu do zgromadzonych przed nim wiernych. Swoje kazanie rozpoczął od interpretacji niedzielnej przypowieści o gospodarzu, który założył winnicę, a potem przeszedł do pierwszego wątku „kierskiego” zapisku św. s. Faustyny, gdzie przyszła święta opisuje swój zachwyt nad pięknem miejscowego krajobrazu i zaproponował, aby współczesny człowiek także zachwycił się stworzonym światem.
– Mówimy w Koronce do Miłosierdzia Bożego: „Miej miłosierdzie dla nas i całego świata”, a przecież człowiek nie jest całym światem” – zauważył ks. bp Stułkowski.
Całe kazanie:
Po zakończeniu Mszy św. wierni obejrzeli przedstawienie o życiu św. s. Faustyny, przygotowane przez kaliskie dziewczęta, a potem – jak co roku – siostry zaprosiły na mały poczęstunek.
Podczas spektaklu dziewczęta przypomniały zapiski przełożonej domu w Kiekrzu w czasie, gdy przebywała tu s. Faustyna. Choć spędziła w nim niewiele tygodni, pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Matka Ksawera Olszamowska po jej wyjeździe napisała do przełożonej generalnej Michaeli Moraczewskiej: Odniosłam wrażenie, że życie jej wewnętrzne jest bardzo głębokie, że jest obdarzona szczególnymi łaskami od Boga.
Anna Kot
Fot. Filip Smoliński SVD